Tuż obok meczetu znajduje się grobowiec Sidi Bumediena.
Historia tego miejsca otoczona jest legendą Marabut Sidi Bumedien rodem z Andaluzji po odbytych w Sewilli studiach uważając że mądrość i nauka nie mogą wypełnić się do końca bez szczypty szaleństwa wyzbywa się dóbr doczesnych i przyodziany w wełnianą gandurę chodzi od miasta do miasta nauczając.
Przybywa też do Maghrebu aby wykładać muzułmańską doktrynę społeczną. W naukach marabuta jest wiele z sufizmu. Jego sława i rozgłos są tak duże że zostaje wezwany na dwór władcy Marakeszu. Nie udało mu się dojść do celu gdyż w okolicy Tilimsanu nagle zachorował. Widok tego miasta wprawił go w zachwyt Jakie piękne miejsce by zasnąć tu snem wiecznym. I kiedy zmarł następnej nocy mieszkańcy pochowali go w pobliskiej kubbie gdzie spoczywało już wielu choć nie tak sławnych jak on marabutów. Idąc wśród zamieszkałych domków AlUbbad wciąż napotyka się grobowce marabutów niczym nie oddzielone od świata żyjących.
My żyjemy ze zmarłymi w naszych domach mówią mieszkańcy wierząc i dziś że to zmarli marabuci przynoszą im błogosławieństwo. Szczęśliwy amalgamat ludzi wody i krajobrazu mówią o swym mieście mieszkańcy Tilimsanu dumni z posiadania wielowiekowego spadku kulturowego. Odkąd bowiem ziemie te stały się całkowicie muzułmańskie stolica Maghrebu Centralnego jaką był Tilimsan przez wieki utrzymywała rangę stolicy religijnej promieniując szeroko kulturą religią i mistyką. Sanktuarium Bumediena to mroczna kubba z XII wieku rozświetlona palącymi się kandilami (lampami) i świecami.
Wnętrze pełne mozaik zawiera rzeźbiony w drzewie relikwiarz z trumną marabuta. Wraz z innymi kobietami obchodzę boso ten relikwiarz a słysząc za plecami głos pilnującego Proszę dotknąć madame dotykam zakurzonej materii którą pokryty jest grobowiec Sidi Bumediena. Przy wyjściu należy napić się wody ze znajdującej się obok relikwiarza studni której marmurowa obudowa wyżłobiona została przez wieki tarciem łańcucha. Pielgrzymi wierzą że woda ma właściwości uzdrawiające.